To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy)
Sofeicz napisał(a):Teoretycznie, kiedy szybko sprężę gaz np. w zamkniętej strzykawce do połowy objętości, to temperatura powinna się podwoić z 300 oK do 600 oK czyli ok. 300 oC.
Ale tak się nie dzieje, bo to stopiłoby strzykawkę.
To nie do końca tak. Jak sprężasz powietrze powoli, to dajesz mu czas na wymianę ciepła z otoczeniem i wyrównanie temperatury, więc tutaj nie ma co się spodziewać dużego wzrostu. Jak sprężasz je szybko, to jest trochę lepiej - ale wtedy temu co się dzieje jest najbliżej do przemiany adiabatycznej, a wtedy zachodzi:
[latex]pV^\kappa = const[/latex]
Jak sobie podstawimy [latex]p = \frac{nRT}{V}[/latex], to mamy:
[latex]TV^{\kappa-1} = const[/latex]
(n jest stałe w tym przypadku, R to stała z definicji.)
Dla powietrza [latex]\kappa \approx 1.4[/latex], więc mamy:
[latex]\frac{T_2}{T_1} = \left(\frac{V_2}{V_1}\right)^{-0.4}[/latex]
W Twoim przykładzie [latex]\frac{V_2}{V_1} = \frac{1}{2}[/latex], do potęgi -0,4 daje ok. 1,3, czyli temperatura mogłaby wzrosnąć z 300 do jakichś 390 K - wciąż sporo, ale daleko do 600. No i nie jest tak, że w ogóle nie ma wymiany ciepła, jak już zauważył NotInPortland Oczko
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Masz rację, że należy uwzględnić wymianę ciepła z otoczeniem (głównie ogrzewaniem ścianek) i współczynnik dla gazu rzeczywistego.
Ale ja sprężałem szybko gaz w szklanej żanecie do do 1/10 objętości (ze 100 do 10ml).
Nawet po uwzględnieniu tych poprawek powinno to dać bardzo wysoka temperaturę - a tu nic, ledwo ciepła strzykawka.
Być może masa powietrza jest tak mała (1/1000 masy wody), że to ciepło wystarcza jedynie do lekkiego ogrzania.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):Masz rację, że należy uwzględnić wymianę ciepła z otoczeniem (głównie ogrzewaniem ścianek) i współczynnik dla gazu rzeczywistego.
Ale ja sprężałem szybko gaz w szklanej żanecie do do 1/10 objętości (ze 100 do 10ml).
Nawet po uwzględnieniu tych poprawek powinno to dać bardzo wysoka temperaturę - a tu nic, ledwo ciepła strzykawka.
Być może masa powietrza jest tak mała (1/1000 masy wody), że to ciepło wystarcza jedynie do lekkiego ogrzania.

Zauważ, że jednorazowe, nawet bardzo szybkie, sprężenie powietrza w pompce nie powoduje jego ogrzania, a tam jest znacznie więcej powietrza niż w strzykawce.
Wyszło mi, że temperatura ścianek strzykawki powinna wzrosnąć o niecałe 8 stopni C po jednorazowym tego rodzaju sprężeniu.
Odpowiedz
Kolejny temat, który poróżnił mnie z jednym z przyjaciół.
Chodzi o opony, a konkretnie - czy opony szersze są lepsze od węższych.
Przyjaciel twierdzi, że szersze są lepsze a ja odwrotnie - węższe bardziej 'wgryzają się' w jezdnię i mają mniejsze opory toczenia. Szczególnie w zimie (wg mnie) węższa opona jest lepsza bo ma większy nacisk jednostkowy na powierzchnię. Szerokie kapcie ślizgają się. Np. opony rajdowe są z reguły wąskie.
Co sądzicie na ten temat?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Ja jestem za szerszymi oponami. Na śniegu nie chcesz się wgryzać w teren bo tak się możesz zakopać, podobnie jak się nosi rakiety na stopach na śniegu. Rozkładasz nacisk własnie na większą powierzchnię. A i asfalt ma mniejsze koleiny od tego. Powierzchnia opony też może mieć znaczenie przy hamowaniu. A co do ślizgania się nie jestem przekonany.

W razie czego mówię jako laik samochodowy, więc nie bić Język
Odpowiedz
Jeśli chodzi o ślizganie się, szerokość opony nie powinna mieć znaczenia - siła tarcia między ciałami zależy wyłącznie od materiałów i siły nacisku, a ta zależy od ciężaru samochodu, a nie szerokości opon. Tym niemniej teoria dotyczy przypadku idealnego, więc nie mogę wykluczyć, że w rzeczywistości jakiś wpływ się pojawia Oczko
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):Np. opony rajdowe są z reguły wąskie.
Bolidy F1 mają naprawdę szerokie. ,,Cywilne" supersamochody spod znaku Ferrari lub Lamborghini też takie mają.

[Obrazek: 140128120905-mercedes-hamilton-test-2014...allery.jpg]

[Obrazek: white-Lamborghini-Aventador-2015.jpg]
Odpowiedz
Zależy co dla każdego jest wyznacznikiem lepszości, szerokie opony lepiej trzymają tor jazdy, mają większą przyczepność ale kosztem większego oporu toczenia, większego zużycia paliwa i być może szybszego zużycia. Opony wąskie to mniejsze opory toczenia ale są mniej "trakcyjne".
Dlatego rajdowcy stosują wąskie (drifty, jazda często bokiem itp.), a w FI szerokie, bo przy tych prędkościach przyczepność i kontrola nad torem jazy to podstawa, F1 - to nie rajdówki.
Rozpatruję sprawę w warunkach letnich, nie wiem jakie dodatkowe korzyści i wady przyniósł by śnieg ale w książce mojego wozu zalecane są opony 180/60 latem i 175/65 zimą, czyli zimą węższe i z czegoś to musi wynikać.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
Jeśli chodzi o opony F1 czy supersamochodów, to nie można pominąć faktu, że mają one dodatkowy docisk aerodynamiczny, który dociąża samochód i wymusza dobre prowadzenie. Im szybciej się jedzie, tym efekt jest większy.
Wg mnie szerokie opony mają sens na podłożach miękkich, jak piasek czy głęboki śnieg. Ale na twardej powierzchni węższa opona lepiej się sprawdza. U mnie jest lekka górka i widzę w zimie, jak samochody o szerokich kapciach nie są w stanie podjechać, a ja w swoich 165 idę jak burza. Ale to są tylko moje, nienaukowe dywagacje.
Na pewno 225 są bardziej seksy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Masz rację, na piasek i śnieg duże opony i niskie ciśnienie w nich.
Co do F1 też racja, tyle że efekty tych wszystkich zabiegów byłyby pomniejszone przy wąskich oponach, tymczasem wady szerokich opon nie mają znaczenia w F1, szybkie zużycie opon i paliwa ale przecież jest wręcz obowiązek zmiany opon, a i dolewka paliwa też możliwa, nic tylko stosować szerokie.
Cytat:Na pewno 225 są bardziej seksy.
Nie na Golfie, niestety widuję takowe codziennie, sąsiad do pracy takim zestawem jeździ. Tzn. nie wiem czy na pewno 225 ale szeeerokie są, pewnie też niezgodne z przepisami, bo felgi wystają poza obrys pojazdu.

Co do warunków zimowych i mokrych nawierzchni jest jeszcze kwestia odprowadzenia wody, z węższej opony łatwiej, a to na przyczepność może mieć decydujący wpływ.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
Machefi napisał(a):Zależy co dla każdego jest wyznacznikiem lepszości, szerokie opony lepiej trzymają tor jazdy, mają większą przyczepność ale kosztem większego oporu toczenia, większego zużycia paliwa i być może szybszego zużycia. Opony wąskie to mniejsze opory toczenia ale są mniej "trakcyjne".
Dlatego rajdowcy stosują wąskie (drifty, jazda często bokiem itp.), a w FI szerokie, bo przy tych prędkościach przyczepność i kontrola nad torem jazy to podstawa, F1 - to nie rajdówki.
Rozpatruję sprawę w warunkach letnich, nie wiem jakie dodatkowe korzyści i wady przyniósł by śnieg ale w książce mojego wozu zalecane są opony 180/60 latem i 175/65 zimą, czyli zimą węższe i z czegoś to musi wynikać.
60 i 65 to jest co?
A 180/175?

Po pustyni jeździsz na szerokich na niskim ciśnieniu.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Przecież tak napisałem.
Większe liczby to szerokość opony, mniejsze to wysokość profilu wyrażana jako procent szerokości. Im szersza opona tym niższy (procentowo) profil dla danego modelu samochodu, jeśli ma ona się mieścić i nie ocierać o nadkole.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
Tu chyba znalazłem w miarę kompletne badania na ten temat - widać, że sprawa nie jest jednoznaczna
http://www.autocentrum.pl/opony/szerokie...kie-opony/
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Cześć Wszystkim.
Machefi napisał(a):Co do warunków zimowych i mokrych nawierzchni jest jeszcze kwestia odprowadzenia wody, z węższej opony łatwiej, a to na przyczepność może mieć decydujący wpływ.
Tak masz rację jednak zależy jak wygląda mokra powierzchnia w Polsce już na szczęście co raz mniej jest "kolein" w nich to zbierała i zbiera się woda, nie mokra nawierzchnia - normalna woda i teraz jadąc np. 100km/h i wpadając na taką powierzchnie powstaje "aquaplaning" czyli nasz pojazd "leci" na poduszce wodnej. Tu wąska opona sprawdzi się lepiej, ale jeśli koleina jest wąska to szeroka opona będzie "łapać" jej krawędzi, suchej krawędzi (może nie suchej ale nie samej wody) i poza tym szerokie "kapcie" mają rowki po środku, którymi są w stanie odprowadzić znacznie więcej wody a jak już "złapią" przyczepność na pewno łatwiej wyjść z takowego poślizgu.

P.S.
Prawda jest taka, że szerokość kosztuje, raz że sama opon i felga, dwa że spalanie no ale bezpieczeństwo ważna rzecz.
Odpowiedz
Kolejna zagadka.
Prąd zmienny, jak wiadomo, zmienia zwój kierunek 50 razy na sekundę.
Więc teoretycznie sieć elektryczna prądu zmiennego powinna być w pełni symetryczna.

Dlaczego więc jeden z przewodów (fazowy) powoduje zaświecenie próbnika, a drugi nie?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Bo w jednym potencjał elektryczny zmienia się te 50 razy na sekundę, wahając się między ok. -325 a +325 V, a w drugim jest stale równy 0 (względem ziemi) Oczko
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Ja mam pytanie : dlaczego w kosmosie nie widać gwiazd? Ponoć już na wysokości kilkunastu kilometrów ich nie widać.
Odpowiedz
To jakiś kit. Skąd taka informacja?
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Mówili o tym nawet astronauci a są tysiące filmów jak ludzie puszczają balony meteorologiczne na wysokość do 30 km. Mam obejrzane już dziesiątki takich filmów i nigdy nie widać gwiazd.
Odpowiedz
Jeżeli w kadrze masz coś oprócz nieba (typu oświetlona Ziemia), to oczywiście, że nie będzie ich widać - dysproporcja jasności jest tak ogromna, że gwiazdy giną. Natomiast jeśli skierujesz obiektyw w samo ciemne niebo, to będzie widać je dużo lepiej niż z Ziemi, bo atmosfera nie przeszkadza. Jak myślisz, czemu najlepsze zdjęcia obiektów kosmicznych mamy z teleskopu Hubble'a, który ma średnicę poniżej 3 metrów, a nie z 10-metrowych teleskopów na powierzchni Ziemi?
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości