To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy)
exodim napisał(a):No nie zgadza się, bo 0/0 można by było zapisać jako 0*1/0 z definicji liczby odwrotnej.

Ogólnie rzecz ujmując, zero nie ma swojej odwrotności i stąd wszystkie działania z jej udziałem są nieoznaczone. Zwracam uwagę na ostatnie słowo: nieoznaczone. Ten zwrot jest tylko i wyłącznie poprawny w tym kontekście. Nieokreślone mogą być liczby, nieoznaczone wyniki działań na liczbach lub symbolach (niekoniecznie liczbach, bo niektóre działania z udziałem nieskończoności również są nieoznaczone, a nieskończoność nie jest liczbą)

Już nie pamiętam szczegółowych opisów tego problemu z punktu widzenia teorii liczb (nie przykładałem do tego wagi na studiach, bo i tak nigdzie to się nie przydaje).

Dziękuję, Exodimie.
To jeszcze inne pytanie. Wiadomo, że Δ= b^2 - 4ac. [SIZE=2]Skąd ten wzór się wziął


A jest jakiś wzór do rozwiązywania równań sześciennych?

Z góry dzięki za odpowiedzi.
[/SIZE]
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):To jeszcze inne pytanie. Wiadomo, że Δ= b^2 - 4ac. Skąd ten wzór się wziął
Masz równanie: [latex]0 = ax^2 + bx + c[/latex]

To można zapisać jako (po podzieleniu przez a): [latex]0 = x^2 + \frac{b}{a}x + \frac{c}{a}[/latex]

To teraz się upieramy, żeby zapisać to przy pomocy wzoru skróconego mnożenia: [latex]0 = (x + \frac{b}{2a})^2 + \frac{c}{a} - \frac{b^2}{4a^2}[/latex]

Albo: [latex]0 = (x + \frac{b}{2a})^2 - \frac{b^2 - 4ac}{4a^2}[/latex]

I masz - pojawiło się [latex]b^2 - 4ac[/latex]. Zamiast to pisać dalej w kółko, oznaczono to jako [latex]\Delta[/latex].

Dalej można przerzucić fragment z [latex]\Delta[/latex] na drugą stronę:
[latex]\frac{\Delta}{4a^2} = (x + \frac{b}{2a})^2[/latex]

Pierwiastkujemy: [latex]\frac{\pm \sqrt{\Delta}}{2a} = x + \frac{b}{2a}[/latex]

I mamy znany wzór: [latex] x = \frac{-b \pm \sqrt{\Delta}}{2a}[/latex]

Cytat:A jest jakiś wzór do rozwiązywania równań sześciennych?

Z góry dzięki za odpowiedzi.
http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnan...5%9Bcienne
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Fizyk napisał(a):Masz równanie: [latex]0 = ax^2 + bx + c[/latex]

To można zapisać jako (po podzieleniu przez a): [latex]0 = x^2 + \frac{b}{a}x + \frac{c}{a}[/latex]

To teraz się upieramy, żeby zapisać to przy pomocy wzoru skróconego mnożenia: [latex]0 = (x + \frac{b}{2a})^2 + \frac{c}{a} - \frac{b^2}{4a^2}[/latex]

Albo: [latex]0 = (x + \frac{b}{2a})^2 - \frac{b^2 - 4ac}{4a^2}[/latex]

I masz - pojawiło się [latex]b^2 - 4ac[/latex]. Zamiast to pisać dalej w kółko, oznaczono to jako [latex]\Delta[/latex].

Dalej można przerzucić fragment z [latex]\Delta[/latex] na drugą stronę:
[latex]\frac{\Delta}{4a^2} = (x + \frac{b}{2a})^2[/latex]

Pierwiastkujemy: [latex]\frac{\pm \sqrt{\Delta}}{2a} = x + \frac{b}{2a}[/latex]

I mamy znany wzór: [latex] x = \frac{-b \pm \sqrt{\Delta}}{2a}[/latex]


http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnan...5%9Bcienne
Dzięki. To rozwiązywanie równań trzeciego stopnia jest skomplikowane. Postaram się poćwiczyć.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):A teraz coś z innej beczki.

Ostatnio zgłębiałem szczegóły pracy silnika Stirlinga.
I według wzorów, przemiany termodynamiczne gazu względem ciśnienia, objętości i temperatury są równoważne tzn. zmiana jednego z parametrów powoduje odpowiadającą mu zmianę pozostałych.
Czyli w praktyce np. dwukrotne sprężenie skutkuje dwukrotnym zmniejszeniem objętości i dwukrotnym zwiększeniem temperatury (w oK).

Teoretycznie, kiedy szybko sprężę gaz np. w zamkniętej strzykawce do połowy objętości, to temperatura powinna się podwoić z 300 oK do 600 oK czyli ok. 300 oC.
Ale tak się nie dzieje, bo to stopiłoby strzykawkę.

Pewnie coś popieprzyłem - byłbym wdzięczny za sprowadzenie na dobra drogę.
Przedyskutowaliśmy ten problem ale teraz znalazłem coś bardzo a propos.

Pompka ogniowa
http://en.wikipedia.org/wiki/Fire_piston
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Coś takiego już postował mx1:

mx1 napisał(a):Nie wiem czy coś spieprzyłeś - tutaj praktyczny przykład, że tak może się stać: http://www.arborsci.com/fire-syringe
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Odpowiedz
Faktycznie. Co ciekawe, takie ustrojstwa stosowały niektóre plemiona do szybkiego rozniecania ognia.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):Sprzęt filmowy zmienił się niesamowicie. Zaczynałem od przedwojennych 'trofiejnych' Arrilfexów, Bolexów a nawet sowieckich Konvas.
Steadycam obsługiwałem (raczej mój szwenkier), to bardzo ciężkie ustrojstwo (przynajmniej pierwsze modele) ale efekt stabilizacji był tego wart.
Teraz to inna bajka - szczególnie kamery cyfrowe Red.
Właściwie można zrobić doskonałe zdjęcia lustrzanką cyfrową za 2k zł. (tak były np. robione niektóre odcinki House'a - lustrzankami Canona)
Teraz za kilka tysięcy dolców można dostać już takie stabilizacyjne cuda:



Jest lekkie i nie trzeba się do tego przypinać.
To otwiera zupełnie nowe możliwości.
Na przykład kilku operatorów może sobie podczas kręcenia przekazywać kamerę między sobą, dosłownie z ręki do ręki, albo po lince z góry na dół.
Taki uchwyt można też zamontować do drona i też kręcić ujęcia jakich wcześniej się nie dawało.

Aktualnie mamy obraz w telewizji 2K.
Powoli rozkręca się przemysł 4K.
Japończycy robili testy z 8K.
Ale jedno jest pewne, jak rodzeństwo Wachowskich bierze się za kręcenie, to nie na żarty.
Co się będą ograniczać.
Jupiter Ascending kręcili w 36K.
6 kamer Red Epic i po kłopocie.

[Obrazek: B7-11qGCMAAlPPA.jpg]
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Odpowiedz
NotInPortland napisał(a):Jest lekkie i nie trzeba się do tego przypinać.
To otwiera zupełnie nowe możliwości.
Na przykład kilku operatorów może sobie podczas kręcenia przekazywać kamerę między sobą, dosłownie z ręki do ręki, albo po lince z góry na dół.
Taki uchwyt można też zamontować do drona i też kręcić ujęcia jakich wcześniej się nie dawało.

Oczywiście. Ruchliwość kamery we współczesnych filmach jest nieporównywalna.
Wyobraź sobie, że pierwsza kamera Arriflex w obudowie dźwiękoszczelnej (tzw. blimpie) ważyła ok. 60 kg. O jakiejkolwiek jej mobilności nie było mowy.

Więcej. Pierwsze kamery w systemie Technicolor miały trzy oddzielne tory dla trzech podstawowych barw (były to de facto sprzężone 3 kamery).
Całość miała wielkość sporej szafy.
Dodatkowo czułość materiałów filmowych była tak niska, że trzeba było używać niesamowitej ilości światła (światło kluczowe na poziomie 1000 fcd).

To wszystko widać. Im starsze filmy, tym ujęcia są bardziej statyczne i mniej realistyczne pod względem oświetlenia.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Co to się porobiło...
Teraz już nawet porno zaczynają (firma Huccio) kręcić za pomocą czegoś takiego:

[Obrazek: w512.jpg]

7 kamer Epic Red Dragon, po 30000$ każda.
Rezulat ma się oglądać w oculusoworiftowopodobnych okularach.
I jeszcze się chwalą: We have so many Red Dragons even Peter Jackson is jealous.
No ale kto bogatemu zabroni.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Odpowiedz
Jak uwzględnić oddawanie ciepła do otoczenia, przy obliczeniach?
<table align="center" style="background-color: transparent;"><tbody><tr><td></td></tr><tr><td align="right">



</td></tr></tbody></table>
Odpowiedz
Jak była szacunkowa temperatura wielkiego wybuchu?
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):Jak była szacunkowa temperatura wielkiego wybuchu?
Z tego co można na szybko znaleźć (nie znaleźć), nie szacuje się tego, ponieważ:

"The Planck epoch is an era in traditional (non-inflationary) big bang cosmology wherein the temperature was so high that the four fundamental forces—electromagnetism, gravitation, weak nuclear interaction, and strong nuclear interaction—were one fundamental force. Little is understood about physics at this temperature;"
http://en.wikipedia.org/wiki/Chronology_...anck_epoch

Po czasie t=10^(-43) s przyjmuje się temperaturę T=10^32 K.
http://www.astro.utu.fi/~cflynn/Stars/l1.html
http://www.astro.ucla.edu/~wright/BBhistory.html
"Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna."
(Weatherby Swann)

The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):Jak była szacunkowa temperatura wielkiego wybuchu?
...
Cytat:Trudno wskazać górną granicę temperatury. W tym przypadku można posłużyć się teorią i przywołać temperaturę Plancka, która wynosi 1,42 x 10^32 K. To maksimum, które dopuszcza model standardowy.

Naukowcy twierdzą, że najwyższe temperatury w historii wszechświata były niższe od temperatury Plancka o kilka rzędów wielkości. Obliczono, że "chwilę" po Wielkim Wybuchu młody wszechświat zaczął się szybko nagrzewać i osiągnął 10^27 K.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Czy ktoś mógłby wyjaśnić w jaki sposób w atmosferze(termosferze) mogą spalać się w różnego rodzaju meteoryty gdy jednocześnie mówi się, że tam wcale nie jest gorąco, że temperatura nie jest odczuwalna, że cząstki są zbyt rzadkie, żeby przenosiły ciepło i różnego rodzaju satelity mogą tam sobie elegancko dryfować.
Odpowiedz
Satelity dryfują sobie jednak ciut wyżej Oczko
A sam mechanizm jest dość prosty - taki kamień leci sobie z prędkością kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu km/s, więc gdy wpada w jakieś nieco gęstsze warstwy atmosfery, powietrze nie nadąża ze schodzeniem mu z drogi, zostaje bardzo mocno ściśnięte i przez to ogrzane (wbrew powszechnemu mniemaniu to jest główny powód powstawania wysokiej temperatury w takich okolicznościach, a nie tarcie). Rozgrzewa się wtedy do ogromnych temperatur, no i kamień nie wytrzymuje i się rozpada.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Ten efekt występuje i niżej.
Kadłub najszybszego amerykańskiego samolotu SR72 przy prędkości 3,5 M rozgrzewał się do temp. ok. 300 C przy temp. otoczenia -50 C.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Gdy mamy zapaloną świeczkę i palcem przejedziemy po płomieniu to im szybciej to zrobimy tym mniej odczuwamy temperaturę. Ty mówisz, że jest odwrotnie i że powietrze schodzi z drogi gdy powoli się tam poruszamy. Dziwne

Satelity dryfują na wysokości 500 km. Ciekawe jak te satelity tam wynoszą, żeby się wcześniej nie spaliły. Do wysokości 100 km nawet nie jest jeszcze ciepło.
Odpowiedz
matsuka napisał(a):Gdy mamy zapaloną świeczkę i palcem przejedziemy po płomieniu to im szybciej to zrobimy tym mniej odczuwamy temperaturę. Ty mówisz, że jest odwrotnie i że powietrze schodzi z drogi gdy powoli się tam poruszamy. Dziwne
To bardzo różne sytuacje. Na naszej wysokości powietrze jest gęste i wystarczy sam kontakt z nim, gdy jest gorące, żeby się oparzyć. Szybko przesuwając palec przez płomień sprawiasz, że powietrze nie ma czasu go ogrzać i się nie parzysz. Jednocześnie jesteś wciąż bardzo daleko od zakresu prędkości, przy których powietrze miałoby problem z uciekaniem Twojemu palcowi z drogi.

Meteoryty czy statki kosmiczne wchodzą w atmosferę z prędkością ponad 20-krotnie przekraczającą prędkość dźwięku. To oznacza, że docierają do kolejnych cząstek powietrza ponad 20 razy szybciej, niż informacja o tym, że poprzednie cząstki zostały przemieszczone. W rezultacie powietrze jest przez nie gwałtownie "zgniatane", rozgrzewane i zagęszczane do tego stopnia, że przekaz ciepła staje się bardzo znaczący.

Wyobraź sobie, że stoisz w tłumie, przez który jedzie walec. Dopóki ludzie nadążają z ostrzeganiem się nawzajem, mogą mu schodzić z drogi i jest w porządku. Gdyby jednak walec potrzebował na pokonanie odległości między kolejnymi osobami 20 razy mniej czasu, niż człowiek potrzebuje na ostrzeżenie następnej osoby, droga byłaby usłana trupami Oczko

matsuka napisał(a):Satelity dryfują na wysokości 500 km. Ciekawe jak te satelity tam wynoszą, żeby się wcześniej nie spaliły. Do wysokości 100 km nawet nie jest jeszcze ciepło.
Zanim rakiety wynoszące satelity na poważnie się rozpędzą, już są na wysokości, gdzie panuje praktycznie próżnia. Trochę się po drodze rozgrzewają i muszą przetrwać ciężkie warunki podczas przebijania się przez atmosferę, ale to nadal nie jest nawet blisko tego, czego doświadczają meteory.

A 500 km to te nisko latające satelity Oczko Takie np. od telewizji satelitarnej są na wysokości ok. 36 000 km.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Dzięki, ma to sens.
Odpowiedz
STOP, TO JEDNAK NIE MA SENSU!!!

Piszę drugi post bo mam ważne przemyślenie. Dlaczego w Termosferze jest gorąco (2000 stopni nawet)? Bo cząsteczki nagrzewają się od słońca. Skoro nagrzewają się od słońca to satelity, które dryfują na wysokości 500 km też nagrzałyby się od słońca, nieprawdaż?

Jak to wyjaśnić?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: