Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
215
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Super, jestem debilem ze spoznionym zaplonem i warunkiem z matmy
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
25
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
Wybaczcie, jeśli to pytanie wyda się wam szczególnie banalne, ale... czy fale radiowe rozchodzą się w próżni, a jeśli tak, to jakim cudem?
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
ARHIZ napisał(a): Wybaczcie, jeśli to pytanie wyda się wam szczególnie banalne, ale... czy fale radiowe rozchodzą się w próżni, a jeśli tak, to jakim cudem? Rozchodzą się, jak każde promieniowanie elektromagnetyczne (światło np.).
A czemu miałyby się nie rozchodzić? Pytam, żeby lepiej odpowiedzieć, będę mógł się lepiej odnieść do Twojego rozumowania
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 4,638
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
ARHIZ napisał(a): Wybaczcie, jeśli to pytanie wyda się wam szczególnie banalne, ale... czy fale radiowe rozchodzą się w próżni, a jeśli tak, to jakim cudem?
Bo jednocześnie same są tym ośrodkiem, który faluje. Wszystkie cząstki elementarne, a więc i fotony mają jednocześnie korpuskularną i falową naturę.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
25
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
Czyli natura tych cząstek sprawia, że żaden ośrodek poza nimi samymi nie jest potrzebny?
Liczba postów: 4,638
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
ARHIZ napisał(a): Czyli natura tych cząstek sprawia, że żaden ośrodek poza nimi samymi nie jest potrzebny? Tak jest.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
25
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
ARHIZ napisał(a): Dzięki. :3
Nie dziękuj, tylko zgłęb temat "próżnia".
Bo wydaje mi się. że rozumiesz to pojęcie 'na chłopski rozum', a sprawa jest bardziej złożona.
De facto nigdy o żadnej 'chłopskiej' próżni nie może być mowy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
19.11.2018, 15:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.11.2018, 15:36 przez Fizyk.)
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
ARHIZ napisał(a): Czyli natura tych cząstek sprawia, że żaden ośrodek poza nimi samymi nie jest potrzebny? Poniekąd, chociaż ja bym tak tego nie ujął.
Jak już mówimy o ośrodku, to za taki falujący "ośrodek" można uznać pole kwantowe, a cząstki to elementarne wzbudzenia tego pola. Tzn., klasyczna fala może mieć dowolnie małą amplitudę i energię - fale pól kwantowych nie, mogą być wzbudzane tylko "porcjami", i te porcje to cząstki (w dużym uproszczeniu).
Takie ujęcie może na pierwszy rzut oka sprawiać wrażenie, że pola kwantowe nie różnią się wiele od idei eteru, ale podstawowa różnica jest taka, że pola kwantowe jest niezmiennicze względem transformacji Lorentza - co znaczy tyle, że ładnie współgra z teorią względności (przynajmniej szczególną)
Jest jeszcze też parę ciekawych efektów, bo to, co jest próżnią dla jednego obserwatora, niekoniecznie musi być próżnią dla innego (hasło: efekt Unruha), ale to już osobny temat...
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
215
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Fizyk takie pytanie z ciekawości czystej - na ile tobie jako progtamiście przydaje się matematyka ze studiów? U mnie teraz wjeżdża prawdopodobieństwo i statystyka i w sumie to jest niezly mindfuck. A matematyka jako jedyny przedmiot póki co nie koresponduje z żadnym innym
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Dragula napisał(a): Fizyk takie pytanie z ciekawości czystej - na ile tobie jako progtamiście przydaje się matematyka ze studiów? U mnie teraz wjeżdża prawdopodobieństwo i statystyka i w sumie to jest niezly mindfuck. A różnie. Aktualnie akurat prawdopodobieństwo/statystyka nawet się przydają, bo pracuję nad siecią rozproszoną i czasem chcemy policzyć prawdopodobieństwo że nam sieć padnie gdy prawdopodobieństwo padnięcia jednego węzła jest X albo coś podobnego  Czasem i inne działy się przydają. Jednak dużo tego, co wyniosłem ze studiów, bezpośrednio przydatne nie jest - geometrii różniczkowej np. w pracy jeszcze nie stosowałem
Też zależy, co się programuje, bo typowemu programiście w korpo pewnie i takie rzeczy się nie przydadzą.
Natomiast warto dodać, że z mojego doświadczenia niezastąpiona jest zdolność analitycznego myślenia, którą kontakt z dużymi ilościami czystej matematyki bardzo dobrze wyrabia. Przydaje się w każdej pracy i otwiera drzwi do lepiej płatnych ofert  Więc nawet jak konkretny dział matematyki nie jest przydatny bezpośrednio, to jako ćwiczenie intelektualne może dużo pomóc.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
22.11.2018, 16:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.11.2018, 16:05 przez Peter.)
Liczba postów: 234
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.2018
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: moja żona
proszę o wybaczenie jeśli banalne - mechanika kwantowa, eksperyment z dwoma szczelinami.
Dokonanie pomiaru powoduje kolaps funkcji falowej, po zderzeniu cząstki z fotonem. Dlaczego, przy braku pomiaru, cząstki przechodząc przez powietrze utrzymują stan kwantowy i obserwujemy jako wynik wzór interferencyjny? po prostu większość z nich nie zderzyła się z innymi cząstkami po drodze? Czy są jakieś znaczące różnice w otrzymanym wyniku w przypadku przeprowadzenia eksperymentu w próżni?
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
101
Płeć: nie wybrano
Peter napisał(a): Dlaczego, przy braku pomiaru, cząstki przechodząc przez powietrze utrzymują stan kwantowy i obserwujemy jako wynik wzór interferencyjny? po prostu większość z nich nie zderzyła się z innymi cząstkami po drodze? Czy są jakieś znaczące różnice w otrzymanym wyniku w przypadku przeprowadzenia eksperymentu w próżni?
Większość z nich nie zderzyła się z innymi cząstkami po drodze. Bo jak już się zderzyła, to do ekranu nie dotarła. Obserwujemy tylko te cząstki, które po drodze z niczym się nie zderzą.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Liczba postów: 2,261
Liczba wątków: 25
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
161
Płeć: mężczyzna
Fizyk napisał(a): Też zależy, co się programuje, bo typowemu programiście w korpo pewnie i takie rzeczy się nie przydadzą.
Jako programista w korpo dorzucę że głownie podstawowa matematyka i statystyka się przydaje. Geometria to pewnie w grafice jest ważna, ale to nie moja działka.
Fizyk napisał(a): Natomiast warto dodać, że z mojego doświadczenia niezastąpiona jest zdolność analitycznego myślenia, którą kontakt z dużymi ilościami czystej matematyki bardzo dobrze wyrabia. Przydaje się w każdej pracy i otwiera drzwi do lepiej płatnych ofert Więc nawet jak konkretny dział matematyki nie jest przydatny bezpośrednio, to jako ćwiczenie intelektualne może dużo pomóc.
Podpisuję się obiema rękami.
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
25
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
Sofeicz napisał(a): Bo wydaje mi się. że rozumiesz to pojęcie 'na chłopski rozum', a sprawa jest bardziej złożona.
De facto nigdy o żadnej 'chłopskiej' próżni nie może być mowy. Nauki nigdy za wiele. ;]
Chłopska próżnia, znaczy się sami panowie szlachta?
Fizyk napisał(a): ARHIZ napisał(a): Czyli natura tych cząstek sprawia, że żaden ośrodek poza nimi samymi nie jest potrzebny? Poniekąd, chociaż ja bym tak tego nie ujął.
Jak już mówimy o ośrodku, to za taki falujący "ośrodek" można uznać pole kwantowe, a cząstki to elementarne wzbudzenia tego pola. Tzn., klasyczna fala może mieć dowolnie małą amplitudę i energię - fale pól kwantowych nie, mogą być wzbudzane tylko "porcjami", i te porcje to cząstki (w dużym uproszczeniu).
Takie ujęcie może na pierwszy rzut oka sprawiać wrażenie, że pola kwantowe nie różnią się wiele od idei eteru, ale podstawowa różnica jest taka, że pola kwantowe jest niezmiennicze względem transformacji Lorentza - co znaczy tyle, że ładnie współgra z teorią względności (przynajmniej szczególną) 
Jest jeszcze też parę ciekawych efektów, bo to, co jest próżnią dla jednego obserwatora, niekoniecznie musi być próżnią dla innego (hasło: efekt Unruha), ale to już osobny temat... Trochę mi się rozjaśniło w głowie. :]
Swoją drogą swego czasu znajomy miał okazję dywagować z kimś określającym się mianem "fizyka teoretyka", który utrzymywał, że eter istnieje, ale rząd chce to przed nami ukryć, bo pieniądze. XD
magicvortex napisał(a): Jako programista w korpo dorzucę że głownie podstawowa matematyka i statystyka się przydaje. Geometria to pewnie w grafice jest ważna, ale to nie moja działka. Jako osoba zajmująca się częściowo grafiką, zaprzeczam. Wszystko zrobi za mnie program, nie muszę znać się na geometrii [chyba, że nazwy figur].
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Na poziomie programisty, to trzeba jeszcze znać podstawy rachunku macierzowego (leżą na ważniaku). Na poziomie grafika może się przydać szkolna bodaj zasada, że odbiór bodźca słabnie z logarytmem jego siły, czy coś w ten deseń (ja tego właśnie nie pamiętam i dlatego kolory mieszam po omacku).
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
25
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
Na czym polega ta zasada?
Ja kolory zazwyczaj pobieram z gotowych "próbek", bo w tej kwestii dostaję raczej konkretne życzenia. A dla siebie oczywiście klikam pi razy drzwi a potem dostosowuję suwakami.
25.11.2018, 12:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.11.2018, 12:17 przez ErgoProxy.)
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Hm. Właściwie to jest zasada z akustykl, tylko że coś mi się kołacze, że ona ma zastosowanie bardziej uniwersalne, że generalnie organy zmysłowe człowieka działają nieliniowo. O akustyce na poziomie szkolnym masz np. tutaj.
ARHIZ napisał(a):suwaki Prawdziwy pasjonat wstukuje wartości liczbowe w okienka. Prawdziwy tró pasjonat robi to w systemie heksadecymalnym.
Liczba postów: 538
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2014
Reputacja:
45
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista - stopień 77
pilaster napisał(a): Peter napisał(a): Dlaczego, przy braku pomiaru, cząstki przechodząc przez powietrze utrzymują stan kwantowy i obserwujemy jako wynik wzór interferencyjny? po prostu większość z nich nie zderzyła się z innymi cząstkami po drodze? Czy są jakieś znaczące różnice w otrzymanym wyniku w przypadku przeprowadzenia eksperymentu w próżni? Większość z nich nie zderzyła się z innymi cząstkami po drodze. Bo jak już się zderzyła, to do ekranu nie dotarła. Obserwujemy tylko te cząstki, które po drodze z niczym się nie zderzą. Peter, ty nie słuchaj pilastra, bo widzę, że o mechanice kwantowej ma on takie samo pojęcie, jak o astronomii, biologi czy innych dziedzinach, na których temat tak namiętnie się wypowiada.
Dualizm korpuskularno-falowy materii ujawnia się tylko w izolowanym środowisku. W każdych innych okolicznościach cząstki rozkładają się w przestrzeni zgodnie z falową charakterystyką prawdopodobieństwa opisaną równaniem Schrodingera. I nie chodzi tu o jakieś zderzanie się - w każdym razie nie przede wszystkim - czego dowodzi doświadczenie z opóźnionym pomiarem.
Należy też pamiętać, że idea kolapsu funkcji falowej występuje tylko w kopenhaskiej interpretacji mechaniki kwantowej. Istnieją też inne, choć mniej popularne.
Np. S. Hawking był zwolennikiem teorii multiwersum (wieloświaty), choć to dość słabo opisana matematycznie koncepcja, no i sprzeczna w niektórych miejscach z bardziej spójną interpretacją kopenhaską.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Liczba postów: 538
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2014
Reputacja:
45
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista - stopień 77
zefciu napisał(a):Co tutaj niby pilaster źle napisał. Czy pilaster odpowiedział na pytanie petera? W którym miejscu?
Po prostu jak zwykle próbował błysnąć i jak zwykle mu nie wyszło.
Dymają go w wszystkich wątkach, jak zdartą dziwkę, a ten pewnie myśli, że jak od tyłu, to się nie liczy.
Odrażająca persona.
zefciu napisał(a):Krucjatę prowadzisz(...). A co tu jest jakaś ochronka, kółko różańcowe?
Jeśli rozdaje się razy na prawo i lewo, to trzeba też umieć je przyjmować.
Ten typ nie umie.
Wytresował się jak małpa w sawantycznej, w istocie, umiejętności podliczania słupków i myśli, że komuś tym zaimponuje.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
|