Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
Łazarz napisał(a): Nie widzę obrazka.
Czyli Gazeta Wyborcza nie dostanie monopolu na reklamę zewnętrzną. No i git.
Nie za bardzo znam temat, ale co w tej uchwale świadczy o możliwości monopolu dla GW?
lumberjack napisał(a): Ale ta budżetówka to stan umysłu... Wyrobienie się w czasie ze swoimi obowiązkami nie jest czymś nadzwyczajnym. To zwykły standard taki jak to, że oddychamy, a jakoś nikt nie uważa oddychania za coś nadzwyczajnego za co należy ludzi doceniać finansowo.
Ale co to za dziwaczny pomysł, że doceniać finansowo należy za coś nadzwyczajnego? Należy doceniać finansowo za coś zwyczajnego - za dobrze wykonywaną pracę. Natomiast za niedobrze wykonywaną pracę należy doceniać mniej. Tak mi się wydaje, że jak ktoś dobrze robi, to się mu daje więcej, a jak kiepsko, to mniej. Temu właśnie służą premie, nie tylko w budżetówce przecież, tak samo jest w korpo. A jak byś ty robił - płacił tyle samo niezależnie od tego, czy robią terminowo, czy nie?
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
Nie wiem czy w tym przypadku te premie są zasłużone czy też nie ale też nie uważam, aby coś takiego, jak nagroda za właściwie wykonywaną pracę była czymś skandalicznym - przecież w sektorze prywatnym też często mamy premie za wyrobienie "normy". Choć tu akurat mamy często inną patologię- gdzie normy są tak wyśrubowane, że pracując z normalną zwykłą efektywnością mało kto potrafi je wyrobić.
Właściwie stosowane - takie premie mogą być istotnym elementem systemu motywowania pracownika. Zwrócić chcę też uwagę, że określenie "budżetówka" w tym miejscu jest dość mylące. Bo te premie dostała przecież nie cała budżetówka, nawet nie jej istotna część a jedynie pracownicy kilku ministerstw.
lumberjack napisał(a): Ale ta budżetówka to stan umysłu... Wyrobienie się w czasie ze swoimi obowiązkami nie jest czymś nadzwyczajnym. To zwykły standard taki jak to, że oddychamy, a jakoś nikt nie uważa oddychania za coś nadzwyczajnego za co należy ludzi doceniać finansowo.
A to już jest patologia polskiego rynku pracy i efekty zarządzania kadrami przez różnorakich Januszy marketingu, którzy przyzwyczaili, że jak dobrze wykonasz swoją pracę to nie należy Ci się nawet dobre słowo aby czasem w dupie Ci się nie poprzewracało, ale jak w czymś zawalisz to hoho... masz zwyczajnie przejebane. Takie ciągłe utrzymywanie pracowników w przekonaniu " ciesz się, że masz pracę i ciesz się, że Ci coś płacimy a jak Ci się nie podoba to wypierdalaj". Taka strategia kija i marchewki tylko, że bez żadnej marchewki.
Sam pamiętam jak zaskoczony byłem podczas gdy pracowałem w UK tym, że potrafili mi dać coś więcej tylko dlatego, że dobrze wykonałem to co miałem wyrobić, nie że zrobiłem coś ekstra ale po prostu dobrze wykonałem swoją robotę. W Polsce często rzecz nie do pomyślenia. Oczywiście tutaj też mamy pewne skrajności jak np historie z Grecji, gdzie otrzymywało się premię za punktualne przychodzenie do pracy - ale jest jednak różnica pomiędzy czymś takim a rzetelnym wykonywaniem swoich obowiązków z których pracodawca jest zadowolony.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
ZaKotem napisał(a):
Łazarz napisał(a): Nie widzę obrazka.
Czyli Gazeta Wyborcza nie dostanie monopolu na reklamę zewnętrzną. No i git.
Nie za bardzo znam temat, ale co w tej uchwale świadczy o możliwości monopolu dla GW?
Chodzi o to, że powierzchnia reklamowa która na logikę powinna należeć do miasta (wiaty przystankowe itp), a która oczywiście nie podlega pod zakaz, znajduje się w dyspozycji Agory. Raczej mało prawdopodobne, by w przyszłości umowa miała nie ulec przedłużeniu. Po tej uchwale znacznie wzrośnie liczba chętnych na wiaty, a wydawca GW zyska pozycję monopolistyczną. UOKiK się czepiał, z tego co wiem.
Wrzucałeś tu kiedyś dowód na to, że PiS ratuje Nasz Dziennik poprzez wykupywanie reklam przez zbrojeniówkę (ba wiadomo że typowy czytelnik ND marzy o zakupie pełnosprawnego bojowo czołgu). Myślisz że Platforma nie robi podobnych akcji z przychylnymi jej mediami?
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
O widzisz, to nawet ciekawe, Tym bardziej dziwne, że wojewoda nawet się nie zająknął o takim powodzie, unieważniając uchwałę. Ani nie mieli nic przeciwko warszawscy radni z... PiS.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
ZaKotem napisał(a): O widzisz, to nawet ciekawe, Tym bardziej dziwne, że wojewoda nawet się nie zająknął o takim powodzie, unieważniając uchwałę. Ani nie mieli nic przeciwko warszawscy radni z... PiS.
Trochę dziwią te wyliczenia, według których przed wprowadzeniem uchwały do Agory należy "niemal połowa warszawskiego rynku reklamy zewnętrznej ", a po jej wprowadzeniu nagle to jest 85% rynku.
Łazarz napisał(a): Wrzucałeś tu kiedyś dowód na to, że PiS ratuje Nasz Dziennik poprzez wykupywanie reklam przez zbrojeniówkę (ba wiadomo że typowy czytelnik ND marzy o zakupie pełnosprawnego bojowo czołgu).
Miałbyś rację, gdyby cena za reklamę była w umowie skorelowana z ilością zakupionych czołgów. Ale tak nie jest.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
To jak rouzmiem, tu też Agora miała sobie zarobić, ale na szczęście dzielny wojewoda zadziałał w porę? Swoją drogą na chuj nam te wybory do sejmików czy rad miasta, koro jeden palant nadany przez rząd może sobie wszystko odrzucać?
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Bo układ sił jest postawiony na głowie. Do czasu aż samorządowcy nie skumają, że wojewoda nadawany przez rząd to nieporozumienie, to tak to będzie wyglądać.
Wojewodowie powinni być wyłaniani oddolnie, a nie zrzucani przez rząd. I wtedy taki wojewoda mógłby mieć miejsce w sejmie jako delegat w sytuacji, gdy toczyłyby się projekty, które dotyczą samorządów. Tak samo powinna być możliwość delegowania przedstawicieli związków miast.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Cytat:Skąd ten szczery uśmiech na twarzy? Zarabiając pieniądze z czterech rad nadzorczych można nieźle żyć i nie przejmować się kryzysem. A tak dobrze ma żona Krzysztofa Sobolewskiego, donoszą internauci. Sprawę ujawnił w Sejmie poseł Nitras a opisał Piotr Leski.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
I czym się ci wszyscy urzędnicy zajmowali przez wszystkie lata? Nawet nie potrafili przygotować podstaw pod procedury w czasie kataklizmu? Żenada.
Cytat:"Potrzebne jednolite procedury - jest chaos i sprzeczne wytyczne" - piszą w liście do Głównego Inspektora Sanitarnego członkowie Porozumienia Zielonogórskiego. Apelują też, by ujednolicić zasady postępowania personelu medycznego w toku epidemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Procedury są sprzeczne i oderwane od rzeczywistości
List został skierowany do Jarosława Pinkasa, Głównego Inspektora Sanitarnego. Trafił też do wiadomości ministra i wiceministra zdrowia, a także prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.
"Niestety, procedury, wytyczne i instrukcje, które do nich trafiają są różne, często sprzeczne i oderwane od rzeczywistości, bazujące na założeniach teoretycznych oderwanych od realiów. Odmienne wytyczne wydają konsultanci w dziedzinie epidemiologii, inne w dziedzinie chorób zakaźnych, a jeszcze inne w dziedzinie medycyny rodzinnej, na to nakładają się jeszcze informacje Ministra Zdrowia, inspektorów sanitarnych” - alarmuje prezes Porozumienia Zielonogórskiego.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Cytat:"Zależało nam, aby lot odbył się jak najszybciej i jednocześnie, by korzystając z takiego limitu - nie ponosić dodatkowych kosztów transportu. W pierwszej chwili Ministerstwo Obrony Narodowej zareagowało pozytywnie, otrzymaliśmy termin wylotu z Chin w przedziale 7, 8, 9 kwietnia. Wydawało się, że całą sprawę bardzo sprawnie podejmują kolejne osoby: od dyrektora MON poprzez oficerów odpowiedzialnych za logistykę" - napisał dziś na Facebooku Jurek Owsiak.
"Wszystko było przygotowane, cały pakiet zamówionego towaru miał pojawić się w określonym czasie i miejscu, aż nagle w całą sprawę wmieszali się urzędnicy z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Postawiono nam zaskakujące wymagania i mówiąc krótko - w minutę osiem cały plan wykorzystania transportu MON legł w gruzach, wszystko odwołano" - relacjonuje szef WOŚP.
[...]Zapytaliśmy MON, co poszło nie tak. "Ministerstwo Obrony Narodowej zadeklarowało możliwość transportu sprzętu medycznego z Chin. Warunki realizacji całości przedsięwzięcia określone zostały przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów" - czytamy w odpowiedzi.
Zwróciliśmy się więc z tymi samymi pytaniami do Centrum Informacyjnego Rządu. Czekamy na odpowiedź. W międzyczasie na ten temat wypowiedział się Michał Dworczyk, szef Gabinetu Prezesa Rady Ministrów, pytany o tę sprawę przez dziennikarzy.
- Osobiście oddzwaniałem do Owsiaka, jakiej pomocy potrzebują i jakie są oczekiwania. Pytałem ich również o warunki. Jeżeli jest transport rządowy, może liczyć na bezpłatny transport środków z Chin. Jeżeli zgłaszają się organizacje, że środki wejdą do dyspozycji do Ministerstwa Zdrowia, to tak samo można liczyć na bezpłatny transport cargo. Wszystkie inne firmy mogą korzystać z usług LOT-u czy innego przewoźnika. Fundacja WOŚP miała się zastanowić i dlatego przyjąłem jego (Jurka Owsiaka - red.) post z dużym zaskoczeniem - mówił Dworczyk na antenie Polsat News.
Koronawirus w Polsce. Dobies: chcemy mieć wpływ na to, dokąd trafią dary
Nie powiedział jednak nic o wspomnianych przez szefa WOŚP "zaskakujących wymaganiach". Postanowiliśmy dopytać o to Krzysztofa Dobiesa, rzecznika Orkiestry. - WOŚP kupiła za społeczne pieniądze sprzęt, który musimy przetransportować z Chin do Polski, a następnie chcieliśmy we współpracy z Ministerstwem Zdrowia rozdysponować go między te szpitale, które najbardziej go potrzebują. Problem w tym, że KPRM uznała, że, owszem, państwo pomoże w transporcie, ale potem "przejmie" ten sprzęt i to rząd sam zdecyduje, dokąd i kiedy on trafi, już bez udziału Wielkiej Orkiestry. Na to nie możemy się zgodzić - mówi Onetowi Krzysztof Dobies.
Kapitan Państwo jak zwykle stoi na wysokości zadania...
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Cytat:Koronawirus: wojsko marnuje sprzęt do testów. "To dywersja"
Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii ma dwa aparaty do badań koronawirusa. Jeden w laboratorium w Puławach pracuje pełną parą, drugi w Warszawie stoi nieużywany. Kiedy wojskowi z Puław chcieli go wypożyczyć, weto postawiła była wiceszefowa warszawskiego instytutu. MON nie widzi problemu, lecz nasi rozmówcy mówią o prywacie, skandalu i dywersji.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Cytat:Krajowa Administracja Skarbowa w publicznym, jawnym przetargu kupuje 32 auta, w tym 12 w wersji sportowej z 300-konnym silnikiem. Samochody mają trafić do wydziałów operacyjno-rozpoznawczych KAS, które rozpracowują m.in. mafie VAT-owskie i narkotykowe - informuje w czwartek "Rzeczpospolita". Według funkcjonariuszy przetarg na charakterystyczne sportowe modele mija się z celem. Obawiają się dekonspiracji.
Jak pisze "Rz", warunki przetargu spełniają tylko dwa modele: Audi S3 Sportback i BMW M135i rive.
Funkcjonariusze KAS: przetarg to dekonspiracja
"RZ" podaje, że według funkcjonariuszy KAS z tajnych wydziałów, do których mają trafić te samochody, kupowanie sportowych, charakterystycznych aut w jawnym przetargu ich dekonspiruje i mija się z celem.
Według byłego szefa CBA Pawła Wojtunika "zakupy dla celów operacyjnych powinny odbywać się w innym trybie niż zamówienia publiczne. Sam publiczny przetarg taki zakup dekonspiruje".
KAS: nie zaistniały przesłanki do zakupu poza ustawą
Izba Administracji Skarbowej w Warszawie, która w imieniu KAS ogłosiła przetarg, nie widzi problemu. "Nie wszystkie działania realizowane przez funkcjonariuszy mają charakter tajny, a każdy zakup prowadzony przez instytucje publiczne realizowany jest w oparciu o ustawę – Prawo zamówień publicznych. Można także realizować zamówienie poza tą ustawą, ale w ściśle określonych przypadkach, które w naszej ocenie, w tej sprawie, nie zaistniały" – odpowiada Izba.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Cytat:- Wszystkie klub parlamentarne rekomendują przyjęcie tej ustawy, związanej ze zmianą wynagrodzenia, podwyższeniem tego wynagrodzenia, w związku z tym, że było to konsultowane, jest to ustalone między klubami, chciałbym przejść do głosowania – wypalił nagle przewodniczący komisji, poseł Kazimierz Smoliński z PiS.
Chwilę później projekt zmiany ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe został jednogłośnie przyjęty.
- Oczywiście, że głosowałem za – mówi Onetowi jeden z posłów biorących udział w posiedzeniu. Przyznaje, że o inicjatywie dowiedział się w ostatniej chwili. - Informację z klubu dostałem godzinę przed rozpoczęciem posiedzenia – słyszymy.
Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, jego celem jest „podjęcie próby urealnienia wynagrodzeń wypłacanych osobom pełniącym funkcje publiczne (…), które pozostały na niskim poziomie wynagradzania, nieadekwatnym do wzrostu przeciętnego, czy minimalnego wynagrodzenia w tym samym okresie”.
„Świadomość wpływu na losy społeczeństwa/państwa, ryzyko podejmowania decyzji w warunkach wymagających natychmiastowego działania (…) powinno więc korelować z wynagrodzeniem ustalonym adekwatnie do ponoszonej odpowiedzialności” - piszą dalej autorzy dokumentu.
Kluczowym punktem odniesienia będzie od teraz pensja podstawowa sędziego Sądu Najwyższego. To od niej będzie zależało, ile zarobią najważniejsi urzędnicy w kraju.
W tej chwili sędzia SN zarabia minimum 19 986 złotych brutto. Poseł lub senator będzie mógł zarobić 0,63 pensji podstawowej sędziego Sądu Najwyższego, a więc prawie 12,6 tys. zł brutto. To wzrost w stosunku do obecnych zarobków parlamentarzystów o ponad 40 proc. Do tego dojdą diety.
W myśl projektu poszczególni urzędnicy zarobią:
prezydent: 25 981 zł brutto
marszałkowie Sejmu i Senatu: 21 984 zł brutto
wicemarszałkowie Sejmu i Senatu: 17 987 zł brutto
premier: 21 984 zł brutto
ministrowie: 17 987 zł brutto
wiceministrowie: 16 988 zł brutto
wojewodowie: 14 989 zł brutto
wicewojewodowie: 12 990 zł brutto
Pensję otrzymałaby też - pierwszy raz po 1989 roku - pierwszy dama. Raz w miesiącu na jej konto wpłynie prawie 18 tysięcy złotych brutto - tyle samo, ile dostawaliby wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, a także ministrowie.
Projekt reguluje też górną granicę zarobków w samorządach.
[...]- Zdajemy sobie sprawę, że w obliczu kryzysu związanego z koronawirusem powrót do tej sprawy może być źle odebrany. Ludzie tracą pracę, a my tu sobie podwyżki dajemy - słyszymy od polityka PiS, który jednocześnie podkreśla: - Nigdy nie ma dobrego momentu. Posłowie, a zwłaszcza wiceministrowie zarabiają bardzo mało. Nie może tak być - słyszymy.
W Sejmie podobno jest ponadpartyjne porozumienie w tej kwestii. Tak to przynajmniej wyglądało w głosowaniu na posiedzeniu komisji regulaminowej. Czy tak będzie też na sali plenarnej? - Raczej tak - słyszymy od polityka z kierownictwa KO.
Gdzie się podziała i co robi totalna opozycja w tak ważnym momencie?
Moja anarchizacja się pogłębia. Nienawidzę tego państwa i jego urzędników. Defenestracja, szubienizacja i gilotynizacja dla tych kurwów jebanych. Albo chociaż po plaskaczu na ryj i charchnięciu meli na ich nowe drogie garnitury. Larwy jebane i pasożyty wiecznie nienażarte. Kraj rozjebany, Polska w ruinie, a dziady se podwyżki przyznają. Tfu i jeszcze raz tfu.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Cytat:Główny Inspektor Pracy przyznał sobie wysoką nagrodę. Nie podał szczegółów
Już blisko 20 tys. zł nagrody przyznał sobie w tym roku Główny Inspektor Pracy Wiesław Łyszczek - informuje Interia. Premia nie została wręczona jego zastępcom, nie wiadomo również, za co szef PIP nagrodził sam siebie.
Do tej pory na przestrzeni roku Łyszczek oraz jego współpracownicy z kierownictwa PIP dostawali średnio po 100 tys. zł. Tym razem nagrodę otrzymał tylko prezes.
Nagrody w inspekcji pracy można przyznać za szczególne osiągnięcia, istnieją także premie okolicznościowe. Wysokość tych drugich jest ustalana ze związkami zawodowymi - uzgodniono, że za 2020 rok będzie to maksymalnie 5 tys. zł. Wśród nagród szczególnych limit nie istnieje, a wysokość ustala jedynie szef PIP. Pula, którą dysponuje w tym roku, wynosi 600 tys. zł. Łyszczek w rozmowie z Interią nie chciał komentować sprawy.
uż wcześniej Interia informowała o nagrodach, które Łyszczek przyznawał sobie i swoim współpracownikom. Pojawiały się również oskarżenia dotyczące nowych stanowisk dla jego kolegów z Podkarpacia, a także działaczy PiS. Zastrzeżenia do działań Państwowej Inspekcji Pracy zgłaszała także Najwyższa Izba Kontroli.
- W ocenie NIK nieprawidłowości (w wykonaniu budżetu PIP - red.) w 2019 r. wynikały z niedostatecznego nadzoru głównego inspektora pracy w obszarze zamówień publicznych - mówił w lipcu br. na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych przedstawiciel NIK.
Nagrody dla kierownictwa Państwowej Inspekcji Pracy, w tym Głównego Inspektora Pracy i jego zastępców, na tych samych zasadach i w porównywalnej wysokości były wypłacane również w latach 2013, 2014 i 2015 r. (...) nie dostrzegam niczego nagannego w stosowaniu od wielu lat systemu nagród dla Państwowej Inspekcji Pracy" - podkreślono w piśmie autorstwa Rady Ochrony Pracy, które otrzymała pod koniec 2019 r. posłanka KO Izabela Mrzygłocka.
- Decyzje w tej sprawie podejmuje sam główny inspektor pracy i - co budzi moje zażenowanie - nie widzi on w tym nic niestosownego. Zwłaszcza teraz, gdy mamy do czynienia z trudnościami finansowymi, działania wysokich funkcjonariuszy państwowych powinny być nie tylko zgodne z prawem, ale także ze wszech miar etyczne - komentuje posłanka w rozmowie z Interią.
Jak tam ZaKotem? Jesteś zadowolony z pracy naszych urzędników? Tacy to na pewno nie będą skorumpowani skoro sami sobie mogą przyznać 20 tysi za szczególne osiągnięcia w pracy. I na pewno działają zajebiście efektywnie, zwłaszcza ci koledzy z Podkarpacia i działacze PiS. Myślę, że powinno się im dać jeszcze jakieś podwyżki i nagrody i może trzynastki jakieś.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Biurwokracji ciąg dalszy:
Cytat:Od nowego roku ZUS będzie miał możliwość kwestionowania wszystkich umów o dzieło w łatwiejszy i dogodniejszy dla siebie sposób. Konsekwencją tego może być spadek liczby zawieranych umów o dzieło lub ich całkowite zaprzestanie. Jest więcej niż prawdopodobne, że stworzenie ewidencji umów o dzieło to pierwszy krok do ich pełnego oskładkowania
Pierwsza tarcza antykryzysowa, która z samej swej nazwy powinna chronić przedsiębiorców, wprowadziła sprzeczny z celem tej regulacji dodatkowy obowiązek dla nich oraz dla osób fizycznych, w postaci informowania ZUS o zawieranych umowach o dzieło. Od dnia 1 stycznia 2021 roku płatnik składek oraz każda osoba fizyczna zobowiązani będą poinformować ZUS o tym fakcie w ciągu 7 dni od daty zawarcia umowy o dzieło.
[...]Powyższy obowiązek dotknie nie tylko płatników składek, lecz także osoby fizyczne. Umowę o dzieło trzeba będzie zgłaszać do ZUS, nawet jeśli zostanie zawarta pomiędzy dwiema osobami fizycznymi, które nie prowadzą działalności gospodarczej, ponieważ w regulacji jest mowa o osobie fizycznej, a nie o osobie fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą, co z punktu widzenia celu projektowanej zmiany byłoby lepszym rozwiązaniem.
ZUS chce uważniej przyjrzeć się umowom o dzieło
W praktyce oznacza to, że jeśli będziemy chcieli zawrzeć umowę o dzieło ze stolarzem – osobą fizyczną – na wykonanie drewnianego stołu do naszego domu, to mamy obowiązek poinformowania o tym ZUS. Taka sama sytuacja będzie miała miejsce, gdy jako osoba fizyczna zlecimy namalowanie obrazu, wykonanie projektu, np. przydomowego ogródka, a nasz kontrahent nie będzie prowadził działalności gospodarczej i nie będzie mógł nam wystawić faktury czy rachunku.
Powyższa zmiana dla osób fizycznych może okazać się trudna do zrealizowania oraz w wielu przypadkach będzie prowadziła do absurdalnych sytuacji.
[...]już dziś przecież średniej wielkości firma działająca w Polsce musi wysłać rocznie do urzędów 208 różnego rodzaju formularzy, druków lub sprawozdań, zatem powinniśmy iść w kierunku minimalizacji przesyłania niepotrzebnych danych czy formularzy. W zamian za to na firmy nakładany jest kolejny obowiązek.
Należy podkreślić, że powyższa zmiana dotknie również płatnika składek (czyli firmy rozliczające się z ZUS-em), ponieważ spowoduje to, że ZUS będzie wiedział o całej strukturze zatrudnienia w firmie.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
Ogólnie pytam, bo czuję, że zakładając w najbliższej przyszłości cokolwiek w #TymKrajuTakimPięknym zostanę dojechany podatkami jak pedofil członkami kolegów w więzieniu.
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
Gawain napisał(a): Ogólnie pytam, bo czuję, że zakładając w najbliższej przyszłości cokolwiek w #TymKrajuTakimPięknym zostanę dojechany podatkami jak pedofil członkami kolegów w więzieniu.
Ano tak wygląda, że robi się to coraz mniej popularne bo ogólnie znaleźli gdzieś klauzulę, że nie liczy się kraj rejestracji firmy a kraj w którym firma osiąga większość swoich dochodów.
Więc rejestrując ją w Czechach zapłacisz wszystkie składki w Czechach a potem polski ZUS i skarbówka i tak wyciągną rękę po swoje.
Nie wiem jaki jest faktyczny stan prawny, ale po pierwsze skarbówka i ZUS po takie środki sięga, po drugie skarbówki i ZUS od dawna prawo nie do końca dotyczy.